Jagiellonki liderem!
Po zeszłotygodniowym, niespodziewanym remisie w Goczałkowicach Zdroju, piłkarki AZS-u UJ Kraków podejmowały, na własnym stadionie lidera rozgrywek, Rolnika Głogówek. Przyjezdne do tego spotkania przystępowały z kompletem zwycięstw, więc na boisku Prądniczanki byliśmy świadkami prawdziwego hitu.
Jednak początek meczu nie wskazywał na to, że spotkały się dwie najlepsze drużyny ligi. Mieliśmy bardzo mało podbramkowych akcji, a strzały w światło bramki można było policzyć na palcach jednej ręki. W pierwszej odsłonie dogodne okazje do strzelenia gola miała Justyna Maziarz, ale bramkarka Rolnika dwukrotnie popisywała się dobrymi interwencjami. Gospodynie na placu gry były stroną przeważającą, jednak nic z ich przewagi nie wynikało. Rolnik szukał swojego szczęścia w kontratakach. I właśnie po jednym z nich, kilkanaście sekund przed przerwą, sam na sam z Karoliną Klabis znalazła się Maria Hadelko. Jednak górą w tym pojedynku była golkiperka AZS-u.
Po przerwie gospodynie w dalszym ciągu posiadały inicjatywę na placu gry. Podopieczne Bartłomieja Łukacza z coraz większą łatwością wchodziły w pole karne przeciwniczek. W 57. minucie po ładnej, indywidualnej akcji i po ograniu trzech rywalek, oko w oko z Religą była Justyna Maziarz i pewnym uderzeniem otworzyła wynik spotkania. Krakowianki dopięły swego, przez co w ich poczynaniach można było zauważyć dużo więcej luzu. AZS przewyższał rywalki niemal w każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła. Jednak było niemal pewne, że Rolnik w końcówce meczu będzie chciał doprowadzić do wyrównania. Zaczęło się od strzału z dwudziestu metrów Hadelko, ale Klabis była na posterunku. Na czternaście minut przed końcem po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do futbolówki dopadła Kinga Ejzel, lecz trafiła tylko w słupek. Dla miejscowych skończyło się tylko na strachu. W odpowiedzi, bardzo dobrze prawą flanką pobiegła Katarzyna Ładocha, widziała niepilnowaną w polu karnym Annę Zapałę, jednak podanie do niej było dalekie od ideału i cała akcja spaliła na panewce. W 85. minucie zawodniczki Stanisława Dyi straciły drugiego gola, tracąc tym samym nadzieję na uzyskanie korzystnego rezultatu. Wynik na 2:0 ustaliła Natalia Sitarz, która wykorzystała znakomite zagranie Zapały.
Krakowianki odniosły w pełni zasłużone zwycięstwo. Dzięki tym trzem punktom „Akademiczki” samodzielnie zasiadły na fotelu lidera. Prócz Rolnika w stawce dziesięciu drużyn nie widać godnego rywala dla AZS-u. Można śmiało stwierdzić, że ten mecz był z gatunku tych o być albo nie być. Na całe szczęście dla piłkarek Bartłomieja Łukacza skończyło się na „być”. Warto dodać, że AZS na siedem rozegranych pojedynków nie stracił jeszcze żadnego gola i na ten moment to on jest głównym faworytem do awansu do Ekstraligi.
I liga kobiet (południe): 17.10.2015 r. – Kraków
AZS UJ Kraków – Rolnik Głogówek 2:0 (0:0)
Justyna Maziarz 57, Natalia Sitarz 85
AZS UJ: Klabis – Ładocha, Knysak, Grzywińska, Malota, Wilk, Dul, Bolko, Zapała, Maziarz, Sitarz.
Rolnik: Religa – Stroka (67 Gogolin), Rudner, Suchanek, Kościelniak, Dubiel, Sotor, Kierbsztajn, Pawłowska, Ejzel, Hadelko (79 Sukiennik).
Żółta kartka: Hadelko.
Widzów: 40.
Galeria zdjęć z meczu: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.914417955294859.1073741877.159281997475129&type=3