Ekstraliga futsalu kobiet, 1/2 finału; 04.03.2017 – Piaski Wielkie
AZS UJ Kraków – ROW Rybnik 2:1 (2:1)
Zapała 13, Sitarz 15 – Botor 20
Żółta kartka: Wójcik
AZS UJ: Klabis – Wilk, Bartosiewicz, Sitarz, Ładocha, Konopka, Knysak, Bolko, Gozdecka, Maziarz, Bryzek, Dul, Zapała.
ROW: Dąbek – Wójcik, Sobkowicz, Szymanowska, Lizoń, Cielanda, Pluta, Botor, Mihaldova, Tlałka, Sykorova,
Ciekawe i godne półfinału Mistrzostw Polski widowisko stworzyły w hali Orła Piaski Wielkie drużyny AZS UJ i ROW Rybnik. Warto wspomnieć także o otoczce kibicowskiej, która swoim poziomem dorównała grze futsalistek. Dźwięk bębna, wuwuzele i gorący doping towarzyszył obu drużynom właściwie przez całe 40 minut rywalizacji.
Mecz lepiej rozpoczęły przyjezdne, uzyskały przewagę na parkiecie i jako pierwsze zagroziły bramce przeciwniczek. Sobkowicz w sytuacji sam na sam z Klabis niewiele przestrzeliła. Również Sobkowicz dała o sobie znać kilka minut później, gdy po błędzie defensywy UJ otrzymała piłkę przy polu karnym gospodyń, ale i tym razem nieznacznie chybiła. W początkowych fragmentach UJ wyglądał bezbarwnie, ewidentnie oddał pole przyjezdnym i jedyną akcją wartą odnotowania był strzał Sitarz, która uwolniła się od Botor i uderzyła z dużą siłą. Na szczęście ROWu, Dąbek była na posterunku i odbiła piłkę. Od 11 minuty obraz spotkania zaczął ulegać zmianie. Piłkarki z Rybnika po początkowych atakach spuściły z tonu i na parkiecie zaznaczała się coraz większa przewaga bardziej doświadczonych krakowianek. Gospodynie niczym wytrawny bokser, dały się wyszaleć przeciwnikowi i następnie zadały dwa nokautujące ciosy. Najpierw Zapała szpicem umieściła piłkę w siatce, a dwie minuty później Ładocha świetnie ujrzała Sitarz, która mocnym strzałem podwyższyła prowadzenie na 2-0. Wydawało się, ze z takim spokojnym prowadzeniem Jagiellonki zejdą na przerwę, ale niespodziewanie na 3 sekundy przed syreną Botor zdecydowała się na mocny strzał po ziemi, a piłka znalazła drogę do siatki tuż przy słupku bramki Klabis.
Strata bramki wyraźnie podrażniła akademiczki, które drugą połowę rozpoczęły ze sporym animuszem. Aktywna była szczególnie Maziarz, która dwukrotnie po indywidualnych akcjach dochodziła do pozycji strzeleckich, ale w obu przypadkach górą była rewelacyjnie dysponowana Dąbek. To właśnie bramkarka ROWu była główną aktorką drugiej części gry zatrzymując raz po raz piłkarki UJ (dodatkowo raz w 32 minucie w sukurs przyszła jej poprzeczka). Przyjezdne z Rybnika miały mniej klarownych sytuacji, ale te, które udało im się stworzyć powinny zakończyć się bramkami. W 33 minucie strzał Szymanowskiej przecięła Sobkowicz i piłka wylądowała na słupku bramki UJ. Piłkę meczową miała w 37 minucie Sobkowicz, gdy wykańczała ładną akcję całego zespołu, jednak pomyliła się nieznacznie. W końcówce spotkania Sitarz miała kolejną okazję na strzelenie bramki, tym razem stanęła oko w oko z Dąbek, ale jej strzał z przedłużonego rzutu karnego obroniła bramkarka ROW. Po tej sytuacji drużyna z Rybnika wycofała bramkarza i grała całą piątką na połowie UJ. Ryzykowna zagrywka raz po raz podnosiła ciśnienie licznie przybyłym na mecz kibicom, jednak bramki w tym meczu już się nie doczekaliśmy i UJ wygrał 2-1.
Awans wydaje się zasłużonym dla AZSu UJ, choć przeciwniczki postawiły wysoko poprzeczkę i napsuły sporo krwi krakowiankom. Już w niedzielę ostatnie rozstrzygnięcia Final Four. W wielkim finale AZS UJ zmierzy się z Rolnikiem Głogówek, a w meczu o trzecie miejsce Lex Kancelaria Słomniki podejmie ROW Rybnik.
Galeria zdjęć: https://www.facebook.com/pg/AZS.UJ/photos/?tab=album&album_id=1360860020650648
Źródło: Piotr Kwiecień i Jakub Pieprzyk (tekst, foto)