Hala widowiskowo – sportowa w Siemiatyczach 22 lutego 2014 roku była areną zmagań drużyn MKS Orion Kresowiak Siemiatycze oraz AZS Uniwersytetu Jagiellońskiego w Ekstralidze Futsalu kobiet.
Spotkanie rozpoczęło się fatalnie dla gospodyń, gdyż już w 2 minucie w nieodpowiednim momencie dokonały one zmiany czwórki przebywającej na placu gry, co skrzętnie wykorzystały przyjezdne. Anna Zapała wraz z Kamilą Dardą szybko rozegrały rzut z autu i ta pierwsza bez asysty przeciwniczek stanęła oko w oko z bramkarką z Siemiatycz. Mocne uderzenie w długi róg i piłka odbijając się od słupka wpadła do bramki gospodyń. Na tablicy wyników 1:0, a w drużynie gospodyń konsternacja. Rozbite takim obrotem sytuacji zawodniczki Kresowiaka nie mogły znaleźć sposobu na zdyscyplinowaną grę drużyny gości. Praktycznie przez całą pierwszą połowę, stojąca w bramce Jagiellonek Anna Popławska nie miała okazji do pokazania swoich umiejętności.
Krakowianki natomiast spokojnie, raz po raz rozprowadzały piłkę szybkimi podaniami, co przynosiło dogodne sytuacje podbramkowe. W 9. minucie spotkania Agnieszka Szymkowiak otrzymała podanie od Karoliny Gruszki, minęła zwodem jedną obrończynię i mocnym uderzeniem z 9 metrów pod poprzeczkę nie dała bramkarce szans na obronę. Jeszcze na dwie minuty przed przerwą Karolina Gruszka uderzeniem z kąta przełamała ręce bramkarki i wynik brzmiał 3:0 dla Jagiellonek. W tej sytuacji po rajdzie prawą stroną boiska doskonałym „ostatnim podaniem” popisała się Małgorzata Bartosiewicz.
Jeszcze na dobre nie rozpoczęła się druga połowa spotkania, piłka po strzale gospodyń wylądowała w rękach – broniącej w drugiej części spotkania w barwach Jagiellonek – Andżeliki Dąbek. Do kontrataku ruszyła Justyna Maziarz, piękne podanie ręką przez całą długość boiska i napastniczka z Krakowa nie dała szans na obronę – strzał z woleja
w okienko! W drugiej odsłonie gospodynie sprawiały wrażenie, jakby były bardziej zdeterminowane i zmotywowane do gry. Przyniosło to efekt w 25. minucie, kiedy to po kontrataku zdobyły bramkę na 1:4.
3 minuty później, podrażnione straconą bramką Jagiellonki podwyższyły prowadzenie. Pierwszy raz tego dnia dał o sobie znać duet Zapała – Maziarz. Ta druga popisała się świetnym, technicznym podaniem, a pierwsza strzałem głową dopełniła formalności. Na tablicy wyników 1:5, a na boisku zaczęło robić się nerwowo. A to za sprawą dyktowanych przez sędziów rzutów karnych. Najpierw w 30. minucie sędzia odgwizdał rzut karny po wybiciu przez Magdalenę Knysak piłki wślizgiem. Andżelika Dąbek nie dała się jednak zaskoczyć i pewnie obroniła strzał piłkarki gospodyń z 6 metrów. Kolejne dwa, to przedłużone rzuty karne dyktowane za kolejne faule ze strony Jagiellonek. Zarówno w 35., jak i w 36. minucie gospodynie nie dały rady znaleźć sposobu na Andżelikę Dąbek.
Na trzy minuty przed zakończeniem spotkania znów dogrywała Justyna Maziarz, a swoją bramkę zdobyła Małgorzata Bartosiewicz. Nie minęła kolejna minuta, a swoją kolejną wspólną akcję przeprowadził duet Zapała – Maziarz. Tym razem zawodniczki UJ zamieniły się rolami. Dogrywała Anna Zapała, a Justyna Maziarz strzeliła swojego drugiego gola w tym spotkania.
Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:7, który w pełni oddaje przebieg spotkania. Tym samym Jagiellonki podtrzymały passę zwycięskich pojedynków, która trwa od pierwszej kolejki sezonu 2013/2014.
MKS Orion Kresowiak Siemiatycze – AZS Uniwersytet Jagielloński 1:7 (0:3)
Bramki: Maziarz x 2, Zapała x 2, Szymkowiak, Gruszka, Bartosiewicz|
Żółte kartki: Zapała
SKŁAD:Popławska, Dąbek – Wilk, Bartosiewicz, Gruszka, Szymkowiak, Darda, Maziarz, Knysak, Zapała, Helizanowicz, Ładocha, Adamska, Dul
Foto: Jacek Piotrowski