Mitech Żywiec – AZS UJ Kraków 1-3 (1-1)
Wnuk 45 – Sitarz 25, Zapała 63, Maziarz 90
Mitech: Komosa – Biegun (38 Kołtun), Prokop, Rżany, Matyja – Wnuk, Smidova, Zdechcananova, Chrzanowska (78 Liskova), Warunek (84 Smaza) – Stopka (57 Wiśniewska).
AZS UJ: Klabis – Ładocha (69 Włodarczyk), Konopka, Tracz, Nieciąg (88 Gęślak) – Wójcik (69 Bartosiewicz), Kubaszek, Wilk, Wróbel (57 Maziarz) – Sitarz, Bryzek (57 Zapała).
AZS UJ zamknął sezon halowy dwoma tytułami mistrza Polski, teraz czas na grę w piłkarskiej ekstraklasie. Na inaugurację wiosennej części rozgrywek podopieczne Krzysztofa Kroka pokonały w Żywcu Mitech 3-1.
Gospodynie, które w tym sezonie walczą o utrzymanie ekstralidze zaczęły mecz bardzo nerwowo, a że AZS UJ zastosował wysoki pressing, to piłkarkom Mitechu z trudem przychodziło wyprowadzenie piłki z własnej połowy. W 25 minucie rzut wolny z własnej połowy wykonywała Nieciąg i dokładnym podaniem urochiumiła Sitarz, która w sytuacji sam na sam pokonała Komosę. Mitech powinien natychmiast wyrównać, ale piłka po strzale Warunek nieznacznie minęła cel. Mitech doprowadził jednak do remisu, z prawej strony dośrodkowała Warunek, a Wnuk z bliska skierowała piłkę do bramki głową.
Piłkarki z Żywca były blisko objęcia prowadzenia w 56 minucie, gdy nieznacznie chybiła Wnuk. Wówczas trener AZS UJ Krzysztof Krok zaczął dokonywać zmian i każda z nowych zawodniczek wzmacniała zespół. W 63 minucie Zapała głową skierowała piłkę do bramki i AZS UJ wyszedł na prowadzenie. Mitech nie miał wyboru i musiał postawić wszystko na jedną kartę. Najlepszej okazji nie wykorzystała w tym czasie Kołtun. Gdy mecz zbliżał się do końca inne rezerwowe przeprowadziły zabójczą kontrę, podawała Włodarczyk, a sytuację sam na sam wykorzystała Maziarz.
Źródło: Paweł Panuś (futmal.pl)