Nietypowo mecz pomiędzy drużynami AZS UJ i Rolnikiem Głogówek rozgrywany był w hali gości, tj. w Głogówku. Drużyny postanowiły uświetnić odbywający się w dniach 14-15 lutego 2015 roku turniej Młodzieżowych Mistrzostw Polski U-14 w futsalu kobiet występem lidera z wiceliderem tabeli Ekstraligi Futsalu Kobiet.
Spotkanie miało mieć charakter pokazowy, stało na wysokim poziomie, lecz nie wszyscy uczestnicy widowiska potrafili się dopasować do zaistniałej sytuacji. Pierwsza niespodzianka spotkała zespół z Krakowa jeszcze przed meczem… mianowicie sędziująca to spotkanie jako sędzia główna, pani Agnieszka Karpińska zapewniła jedną z naszych zawodniczek (Annę Adamską), że na pewno otrzyma w meczu kartkę… W obozie Jagiellonek zapanowała chwilowa konsternacja i niedowierzanie (jak się później okazało była to kartka czerwona).
Na parkiecie natomiast od pierwszych minut Rolniczki nie przebierały w środkach i wielokrotnie faulując nie pozwalały rozwinąć skrzydeł Krakowiankom. Na protesty ławki rezerwowych ww. pani sędzia odpowiadała, że jakby miała gwizdać wszystkie faule, to nie byłoby wcale gry (pani sędzia chyba zapomniała, że futsal to z zasady gra bezkontaktowa, a od szóstego faulu każde przewinienie skutkuje przedłużonym rzutem karnym). Kolejnym argumentem pani sędzi było to, że cyt.: „przecież wślizgi w futsalu są dozwolone”, na pytanie czy owe wślizgi w nogi, od tyłu i bez kontaktu z piłką również są dozwolone pani sędzia już nie odpowiedziała. W takiej oto atmosferze przebiegała konfrontacja „meczu pokazowego” dla czternastoletnich adeptek futsalu kobiecego.
Na parkiecie natomiast zawodniczki z Głogówka rozpoczęły za sprawą Agaty Sobkowicz strzelanie na dobre. Gdy minęła szósta minuta spotkania popisała się ona pięknym lobem nie dając szans na interwencję Wiolecie Myjak. Krakowianki nie dawały za wygraną i 30 sekund po tym Anna Zapała pięknym uderzeniem w okienko bramki wyrównała stan spotkania. Krakowiankom niełatwo było dojść do sytuacji, gdyż panie sędziny nie zauważały większości fauli, którymi Rolniczki przerywały akcje. Z kolei reprezentantki Głogówka starały się za wszelką cenę przekazać piłkę będącej w rewelacyjnej formie Agacie Sobkowicz, która dwoiła się i troiła pod bramką gospodyń. Przyniosło to efekt w trzynastej minucie spotkania, kiedy strzeliła gola na 2:1. Minutę później natomiast po rozegraniu rzutu rożnego Ilona Sotor pięknym uderzeniem wyprowadziła gości na dwubramkowe prowadzenie. Jednak na cztery minuty przed końcem pierwszej części gry kapitan Jagiellonek – Kinga Wilk dała bramkę kontaktową uderzając z dystansu.
Ostatnie sekundy pierwszej części gry znów przyniosły kontrowersję. Na hali niedziałała syrena, a bramka strzelona w zamieszaniu przez Agatę Sobkowicz na 4:2 padła, gdy na tablicy czas wskazywał 20:00. Sędziny nie zawahały się jednak wskazując na środek boiska. Na drugą połowę Jagiellonki wyszły z większym animuszem i wolą zwycięstwa. Półtorej minuty po przerwie bramkę na 3:4 strzeliła Natalia Sitarz, a drużyna poszła za ciosem. Jednak minęło 20 sekund od strzelenia bramki i pani sędzina przy pierwszym faulu nie omieszkała wyciągnąć drugiej żółtej kartki dla Małgorzaty Bartosiewicz, co skutkowało czerwoną kartką i grą w osłabieniu. Krakowianki dwuminutową grę w osłabieniu wytrwały bez straty bramki i po powrocie do kompletnego składu pozostawały nieustannie w natarciu.
W 29. minucie spotkania Rolniczki wyprowadzały kontratak, Anna Adamska faulowała przeciwniczkę, pani sędzina zastosowała przywilej korzyści, jednak zawodniczka z Głogówka przegrała pojedynek sam na sam z Woletą Myjak. Wtedy pani sędzina bez zawahania wróciła do faulu i pokazała Krakowiance – przepowiedzianą na początku meczu – czerwoną kartkę (tu należy wspomnieć, że niedługo przed tą akcją pani sędzia znów podeszła do ławki rezerwowych Jagiellonek i rzuciła do Anny Adamskiej kilka niecenzuralnych słów, gdyż cała ławka rezerwowych zwróciła pani sędzi uwagę, że pomyliła się przekazując sędzi stolikowej kto otrzymał żółtą kartkę na parkiecie). Tym samym pani sędzia wyeliminowała kartkami dwie zawodniczki z pierwszej piątki.
Jagiellonki kolejny raz dwie minuty zmuszone były grać w osłabieniu 4 na 5 przeciwniczek. Nie poddawały się jednak. Nieustannie atakowały i po jednej z takich akcji Natalia Sitarz wymanewrowała obronę z Głogówka, lecz nie zdołała umieścić piłki w pustej bramce. Na niewiele ponad 5 minut do końca spotkania za sprawą Justyny Maziarz Jagiellonki doprowadziły jednak do remisu 4:4. Ciągle były w natarciu, choć cztery minuty gry w osłabieniu zawodniczki musiały odczuć w pojawiającym się zmęczeniu. Nie były już w stanie wracać odpowiednio szybko do kontrataków przeciwniczek. Po jednym z nich Ilona Sotor ładnym uderzeniem od słupka dała prowadzenia Rolniczkom. Pozostało dwie i pół minuty spotkania.
Trener AZS UJ wycofał bramkarkę. Gra w przewadze nie przyniosła odpowiedniego efektu. Agata Sobkowicz po niedokładnym rozegraniu przejęła piłkę i umieściła ją w pustej bramce. Mecz zakończył się wynikiem 4:6 lecz trudno obiektywnie stwierdzić, że szanse na parkiecie były wyrównane. Był to pierwszy mecz od kiedy aktualne Mistrzynie Polski grają w Ekstralidze Futsalu, kiedy ktokolwiek z sędziów był tak ordynarny, wulgarny i bezczelnie mówił o swoich planach kartkowych wobec zawodniczek. Mamy nadzieję, że takie sytuacje nie będą się powtarzać, gdyż godzi to w dobre imię kolegium sędziów i neguje sens sportowej rywalizacji na parkiecie.
AZS UJ Kraków – Rolnik Głogówek 4:6 (2:4)
BRAMKI: Zapała, Wilk, Sitarz, Maziarz – Sobkowicz x4, Sotor x2
AZS UJ: Myjak – Wilk, Adamska, Bartosiewicz, Sitarz, Darda, Knysak, Maziarz, Zapała, Gruszka, Ładocha, Gozdecka
ROLNIK: Madzielec- Kasperska, Pawłowska, Sobkowicz, Sotor, Bielska, Dubiel, Duda, Kiersztajn, Kołodziejska, Kościelniak, Pardus, Rudner, Suchanek