Akademiczki do meczu z Golem Częstochowa podchodziły po dwóch zwycięstwach w I lidze kobiet. Dla przyjezdnych było to pierwsze spotkanie w tym sezonie, ponieważ dwie początkowe gry zostały przełożone na inny termin. Jednak faworytkami były piłkarki z Krakowa i swoje większe umiejętności pokazały na placu gry.
Mało brakowało, a to częstochowianki mogły jako pierwsze zdobyć bramkę. W 5. minucie na czystej pozycji znalazła się Oliwia Pająk, ale jej strzał instynktownie wybroniła Klabis. I tak naprawdę to było wszystko na co było stać Gol w tej odsłonie. Krakowianki na tle słabszych rywalek były dużo szybsze i lepiej operowały piłką, przez co podopieczne Włodzimierza Seifryda były zmuszone skupić się na defensywie. Najpierw rzut wolny z okolicy dwudziestego metra wykonywała Magdalena Knysak, lecz jej uderzenie ładnie na rzut rożny wybiła bramkarka. Kwadrans później Maziarz ostemplowała poprzeczkę, a 33. minucie Natalia Sitarz po minięciu trzech rywalek minimalnie posłała piłkę koło słupka. Napierające, niemal non stop, na przeciwniczki, piłkarki AZS-u UJ znalazły receptę na Gola cztery minuty przed przerwą. Justyna Maziarz wykorzystała gapiostwo obrony przeciwniczek, wpadła w pole karne, minęła bramkarkę i z trafieniem do pustej bramki problemu już nie miała.
Druga odsłona nie różniła się za wiele od pierwszej. AZS cały czas posiadał wyraźną przewagę, a na dwubramkowe prowadzenie wyszedł już w 47. minucie. W polu karnym faulowana była Natalia Sitarz i sędzina po krótkim namyśle wskazała na punkt położony jedenaście metrów od bramki, a pewną egzekutorką karnego była Magdalena Knysak. Chwilę później piłkarki Gola mogły złapać kontakt. Po błędzie obrony AZS-u, oko w oko z bramkarką znalazła się Natalia Klyta, lecz w tym pojedynku lepsza okazała się Klabis. Na pozostałe dwa trafienia musieliśmy czekać do końcowych fragmentów spotkania. Najpierw w 83. minucie Natlia Sitarz popisała się ładnym uderzeniem z szesnastu metrów, a po upłynięciu dwóch minut Wiktoria Porosło wykorzystała znakomite podanie Anny Zapały i będąc sam na sam z bramkarką rywali zachowała zimną krew i strzałem między nogami Ciupy ustaliła wynik.
Akademiczki odniosły tym samym trzecie zwycięstwo w sezonie i po trzech rozegranych meczach przewodzą w ligowej tabeli. Gol Częstochowa nie był dla piłkarek Bartłomieja Łukacza przeszkodą nie do pokonania i po zaaplikowaniu czterech bramek, zawodniczki AZS-u UJ Kraków odniosły pewne i zasłużone zwycięstwo.
AZS UJ: Klabis – Malota (83 Porosło), Knysak, Wilk, Ładocha (69 Ferfecka) – Bolko (76 Grzywińska), Dul (59 Deptuła), Bryzek, Zapała, Maziarz – Sitarz (83 Howińska).