AZS UJ Kraków – TS Mitech Żywiec 0:1 (0:0)
AZS UJ: Kowalczyk – Podżus, Helizanowicz, Wilk, Kasprzycka (Juszczak) – Bartosiewicz, Gruszka, Zapała, Adamska, Dul – Giza
TS MITECH: Komosa – Zegan (Spandel), Zasada, Wiśniewska, Cholewka (Wdowińska) – Rżany (Żak W.), Żak A., Operskalska – Droździk (Książek), Półtorak.
Zespół Jagiellonek po raz drugi w tym sezonie musiał pogodzić się z przegraną z zespołem Mitechu Żywiec. Pierwszy pojedynek rozegrany 9 września w drugiej kolejce Ekstraligi zakończył się wynikiem 3:2. Tym razem w meczu 1/8 finału Pucharu Polski, także o jedną bramkę lepsze okazały się przeciwniczki wygrywając 1:0.
Zespół Jagiellonek wystąpił w tym meczu w eksperymentalnym składzie, powodem był brak dwóch podstawowych zawodniczek Lucyny Kuśmierczyk oraz Magdaleny Knysak. Miejsce kontuzjowanej Lucyny zajęła Katarzyna Kasprzycka, Magdę Knysak zastępowała Anna Adamska, przesunięta przez trenera Łukacza (zastępował on w roli I trenera nieobecnego T. Kaletę) z linii obrony.
Od początku spotkanie widać było duże zaangażowanie zespołów i wielką chęć zwycięstwa. Zawodniczki stoczyły wyrównana i zacięta walkę, a rozstrzygająca bramka padła w 82 minucie, kiedy to po źle egzekwowanym rzucie wolnym, z ok 25 metrów od bramki M. Kowalczyk, piłka wróciła na pole karne zespołu AZS UJ. Stojąca najbliżej bramki ok. 1 m. zawodniczka Mitechu (ewidentnie na pozycji spalonej) wepchnęła ją do bramki. Sytuacja ta wywołała radość wśród zespołu gości oraz wielką eksplozję złych emocji na ławce gospodarzy, a w szczególności wśród widzów zgromadzonych na trybunach. W końcówce meczu drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymała Anna Adamska, a zespół z Żywca nie wykorzystał rzutu karnego.
Wielkie rozgoryczenie i smutek widać było na twarzach naszych zawodniczek, które po kolejnym dobrym meczu musiały zejść z boiska pokonane, tym razem nie przez swoją słabość czy też wyższość przeciwniczek, a niezrozumiałe decyzję trójki sędziowskiej.