AZS UJ Kraków – Polska U-19 0:1 (0:1)
Okoniewska 38
Sędziowały: Magdalena Syta – Sylwia Biernat, Daria Listwan
Żółta kartka: Markiewicz
Widzów: 50
AZS UJ: Dąbek – Wilk, Adamska, Knysak, Gruszka (70 Smith), Bartosiewicz (60 Markiewicz), Zapała (60 Biskup), Sitarz, Dul (46 Deptuła) , Szymkowiak (60 Maziarz), Ładocha (46 Łagowska)
Polska U-19: Kałużna (46 Ludwiczak) – Dereń (60 Suchanek), Domańska (85 Łodej), Ostrowska (46 Witkowska), Michalska, Latuszek (46 Cieśla), Gozdecka (46 Bolko), Matla (46 Łasicka), Grabowska (70 Gogolin), Lizoń (46 Olejniczak), Okoniewska (46 Hadełko)
W rozegranym na boisku Hutnika towarzyskim meczu z okazji 650-lecia Uniwersytetu Jagiellońskiego, pomiędzy zespołami AZS UJ Kraków a reprezentacją Polski do lat 19, piłkarki z Krakowa pokazały się z bardzo dobrej strony, przegrywając z kadrowiczkami tylko 0:1. Tym samym grające na co dzień w I lidze zawodniczki AZS-u, udowodniły, że potrafią być równorzędnym partnerkami dla najlepszych piłkarek w kraju.
Przez pierwszy kwadrans obie drużyn badały się nawzajem, a pierwszą dobrą akcję w meczu udało się stworzyć gospodyniom spotkania w 16 minucie, kiedy to Zapała zagrała do wychodzącej na czystą pozycję Szymkowiak. Niebezpieczeństwo wyjściem z bramki zdołała jednak zażegnać Kałużna. W odpowiedzi 5 minut później w sytuacji sam na sam z bramkarką AZS-u znalazła się Okoniewska, ale podobnie jak w akcji AZS-u to bramkarka okazała się lepsza od napastniczki. Zawodniczkom reprezentacji udało się na jakiś czas zdominować pole gry, jednak nie na tyle by móc stworzyć dobrą akcję ofensywną. W efekcie zmuszone były swych szans szukać w uderzeniach z dystansu. Próby Lizoń, Grabowskiej i Gozdeckiej okazały się nieskuteczne. Podobną taktykę przyjęły akademiczki, które próbowały uderzeń z dystansu, ale dwa strzały w wykonaniu Zapały nie znalazły drogi do bramki. Zdecydowanie najlepszej okazji do zdobycia bramki dla AZS-u, w 35 minucie nie wykorzystała Zapała. Otrzymała znakomite dośrodkowanie ale piłka po jej strzale głową z piątego metra, przeleciała nad poprzeczką. O tym, że w futbolu, bez względu na to, czy są to rozgrywki kobiet czy mężczyzn, niewykorzystane sytuacje się mszczą, przekonaliśmy się już w następnej akcji kadrowiczek. W 38 minucie podanie ze środka pola otrzymała Okoniewska i tym razem zdołała umieścić piłkę w siatce. Gospodynie mogły wyrównać już minutę później, gdy strzał Zapały na raty obroniła Kałużna. Jeszcze lepszą, choć nieco przypadkową okazję do wyrównania gospodynie miały w 43 minucie, kiedy to piłka po dośrodkowaniu Dul, odbiła się jeszcze od obrończyń reprezentacji i wylądowała na poprzeczce. Do przerwy wyniki meczu nie uległ już zmianie.
W drugiej odsłonie spotkania, selekcjoner kadry zdecydował się na wymianę, aż 7 zawodniczek. W drużynie AZS-u doszło tylko do podwójnej zmiany, w efekcie czego więcej sił miały kadrowiczki, które jeszcze bardziej zdominowały obraz gry. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy, Olejniczak zagrała do Bolko, a ta będąc w idealnej pozycji do zdobycia bramki uderzyła obok słupka. Reprezentantki raz po raz tworzyły szanse na zdobycie kolejnych bramek. Blisko zdobycia gola była Olejniczak, po dośrodkowaniu której piłka trafiła w słupek. W 69 minucie, dobre uderzenie na bramkę oddała Hadełko, ale tym razem znakomitą paradą popisała się Dąbek. Chwilę później, niecelnie na bramkę AZS-u głową uderzała Suchanek. Szanse na zdobycie bramek dla Polski miały jeszcze Domańska, która oddał niecelny strzał z dystansu oraz Michalska, która po dośrodkowaniu Łodej, trafiła wprost w Dąbek.
Zawodniczki AZS-u, do końca meczu grały ambitnie i w ostatnich minutach spotkania udało im się stworzyć dwie akcje w, których mogły doprowadzić do remisu. W 84 minucie, kiedy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w wykonaniu Deptuły w sporym zamieszaniu żadnej z piłkarek AZS-u nie udało się skierować piłki do siatki. Jeszcze lepszą okazję, tuż przed końcowym gwizdkiem pani sędzi Magdaleny Syty, miała Mazur. Znalazła się z piłką w sytuacji sam na sam, ale nie zdołała pokonać broniącej na raty jej uderzenie Ludwiczak. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem młodych kadrowiczek. Piłkarki obu drużyn pokazały, że futbol przestał już być grą tylko dla mężczyzn, a o tym że panie coraz śmielej wkraczają na boiska świadczy fakty, że cała trójka sędziowska również złożona była z przedstawicielek płci piękniej.