LUKS Sportowa Czwórka Radom – AZS UJ Kraków 1:4 (0:4)

                W niedzielę, 20 października 2013 roku o godzinie 6:30, drużyna AZS Uniwersytetu Jagiellońskiego wyjechała do Radomia na mecz z tamtejszą Czwórką. Kolejne wyjazdowe spotkanie na boisku solidnego pierwszoligowca.

Od samego początku spotkania Jagiellonki prowadziły grę zgodnie z przedmeczowymi założeniami. Długo utrzymywały się w posiadaniu piłki i na niewiele pozwalały przeciwnikowi, który jeśli tylko odzyskał piłkę, to po chwili zmuszany był do jej wybicia do przodu, gdzie pewnie grająca linia defensywna Jagiellonek nie pozwalała na wiele osamotnionej napastniczce Czwórki.

Nieustanne ataki Krakowianek wykańczane były prostopadłymi podaniami do napastniczek lub na skrzydła, skąd pomocniczki słały dośrodkowania w pole karne. Bardzo aktywna w pierwszej części gry była Karolina Gruszka, która swoimi rajdami lewą stroną boiska siała spustoszenie w obronie przeciwnika. Ogromna przewaga gości skutkowała również dużą ilością rzutów rożnych. Po jednym z nich, odbitą i wychodzącą przed pole karne piłkę przechwyciła Anna Zapała oddając mocny strzał, który jednak minimalnie niecelny – przeszedł nad poprzeczką bramki gospodyń. W 20 minucie spotkania kolejny rzut rożny i dośrodkowanie Magdaleny Knysak przyniosły prowadzenie drużynie z Krakowa. Kapitan zespołu – Kinga Wilk zachowując zimną krew w polu karnym umieściła piłkę w bramce.

Po uzyskaniu prowadzenia piłkarki AZS nie zwalniały tempa i wyprowadzały akcję za akcją. Już 5 minut po pierwszym trafieniu, Justyna Maziarz otrzymała prostopadłe podanie od Karoliny Gruszki, wyszła sam na sam z bramkarką Czwórki i sprytnym uderzeniem w długi róg nie dała szans na obronę golkiperce gospodyń. Minęło kolejne 5 minut, wymiana piłki między napastniczkami: Giza – Maziarz – Giza i ta ostatnia 3 metry przed bramką wykorzystuje stuprocentową sytuację. Jeszcze minutę przed przerwą Justyna Maziarz otrzymała piłkę 20 metrów przed bramką, minęła przeciwniczkę i uderzeniem pod poprzeczkę ustaliła wynik do przerwy na 4:0 dla przyjezdnych.

Na drugą część spotkania gospodynie wyszły bardzo zmotywowane, starały się grać wysokim pressingiem, co nieco utrudniało rozgrywanie piłki Jagiellonkom. Po jednym ze stałych fragmentów gry, Radomianki zdobyły kontaktowego gola. W szeregi drużyny AZSu wkradła się nerwowość, akcje nie były przeprowadzane już tak płynnie i skutecznie, jak w pierwszej połowie. Niemniej jednak kilkukrotnie wyprowadzane na dużej szybkości akcje powinny przynieść podwyższenie wyniku, lecz skuteczność zeszła z drużyną biało – niebieskich do szatni w przerwie i z powrotem już na murawę nie wyszła.

Mecz zakończył się wynikiem 1:4, który de facto odzwierciedla przebieg całego spotkania. Jagiellonki odnotowały tym samym pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie.